Witam w ten słoneczny poranek (a w zasadzie już prawie południe :) )
Wczoraj zrobiłam Wam smaka na babciną twórczość,
a dzisiaj Wam pokażę, co powstało w Jej zdolnych rękach.
Wełnę miałyśmy taką z przypadku - darowana - a wiadomo -> darowanemu koniowi w zęby sie nie zagląda - więc jest misz masz, ale to dobrze, będzie miał Synuś kolorowe sny być może ;)
Patchworkowe cudo babcia stworzyła w kilka dni (podziwiam!!!) na szydełku i wszystkie "kosteczki" (a było ich sporo) na koniec pozszywała tak, by tworzyły piękną całość :)
Całość ta mierzy sobie bagatela ok 130x80 więc do łóżeczka jak znalazł :)
Nic tylko dziecka pod tym CUDEŃKIEM brakuje - ale to może za kilka tygodni ;)
Miłego dnia wszystkim życzę :)
ech, podobają mi się takie patchworki, ale z moim tempem i "zapałem" do robienia kilkudziesięciu takich samych elementów, to pewnie dziubałabym taką narzutkę co najmniej kilka miesięcy, a na końcu nie miałabym już energii do połączenia wszystkiego w całość :D podziwiam Twoją Babcię, że uwinęła się w kilka dni! wyszło bardzo fajnie, kolorowo, w sam raz do dziecięcego łóżeczka :))
OdpowiedzUsuńWOW...kilka dni mówisz...ja swoja narzutę robiłam 3 miesiące;)))
OdpowiedzUsuńJest genialna!! brawo dla babci;)
No no niech się chłopak jeszcze wygrzeje w brzuchu troszeczkę :)
OdpowiedzUsuńBabcia zdolna nie ma co, w kilka dni, patchwork na szydełku, olbrzymi szacunek dla babci :) Pamiętam takie narzutki, jak byłam mała też taką mieliśmy na wersalce :) Będzie mu cieplutko pod nią czy na niej, wkońcu idzie zima :)
Rzeczywiście do łóżeczka jak znalazł ;) Śliczny ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
faktycznie cudo i najważniejsze, że robiona z serduszkiem:)) a najlepsze, że też mam podobną jeszcze bardziej kolorową i też za kilka tygodni ktoś się nią otuli, tylko ja swoją kupiłam,więc nie ma tak pieknej historii:)))
OdpowiedzUsuńMagda wyszedl sliczny! Brawo dla babci:D To ze jest z roznych rodzajow wloczki to tylko jego plus, drugiego takiego nie znajdziesz:)I wlasnie stad wzial sie pomysl na takie kocyki/narzuty;) Ma swoj charakter :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na usg i jak tylko bedzie wiadomo co w brzuchu sie wierci to siadam do swojego;)
Sciskam:)