Uwielbiam kolor drewna nie powleczonego jeszcze niczym ... i jego zapach ...
choć nie byłabym sobą, gdyby choć trochę mnie nie kusiło ozdobienie go warstwą farby, wzorem, czymkolwiek...
W moje ręce ostatnio trafiło coś takiego, już niedługo zaprezentuję Wam TO w innej postaci, ale póki co ponapawam się trochę niezmienioną formą i kolorem drzewa :P
Post trochę "górnolotny" wyszedł, ale to chyba sprawka jesieni ;)
Miłego dnia wszystkim życzę :)
Wygląda jak ociekacz na sztućce z ikea;)) Ja uwielbiam i kolor i zapach surowego drewna;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
hihi bo do dzisiaj to było ociekacz (co prawda nie uzywałam go bo kupiłam z innym przeznaczeniem :P) ale zyska swoje drugie życie jako coś ciekawszego :P
UsuńNo ciekawe co tam wykombinujesz :P
OdpowiedzUsuńTeż lubię zapach surowego drewna :)