Nie mogłam czekać żeby się wam nie pochwalić... mój kochany mąż zrobił mi tak niesamowitą niespodziankę, że micha mi się cieszy :) W związku z moimi imieninami (niedawnymi), kupił mi pudełko, a w zasadzie skrzynię na moje "twory" i cały asortyment do malowania :) W środku znalazłam świeczniki, pudełeczko na chusteczki, serwetnik i masę nowych bransoletek, które teraz czekają na zamalowanie. Oczywiście też jest już pomysł na ozdobienie całej skrzyni (pomysł i sugestia M), ale na nią zejdzie mi masę czasu, farb i lakieru, żeby ją zabezpieczyć :)
Oj kochany jest ten mój mężuś :*
No pewnie, że kochany;)))a miejsca na przydasie nigdy dość....ozdabiając skrzynkę, możesz poszaleć;)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow jaki prezent :D Super:D
OdpowiedzUsuńMagdziu gdzież takiego męża wyszukałaś?;)
OdpowiedzUsuńoj wyjątkowy ten model jest ;)
Usuń