Skusiłam się... myslałam, że to chwilowa fanaberia, ale nakręciłam się i kupiłam dzisiaj kilka bransoletek. Są różne, każda inna od poprzedniej, i takie też będą po "nałożeniu" kolorów :) Indywidualności.
Jedna została wykorzystana już dzisiaj, a efekt końcowy umieszczę jutro...
Uwielbiam Twoje bransoletki, choć uważam że takie surowe też są niczego sobie;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń