środa, 30 października 2013

Smok... i cóż, że ze Szwecji ...


Witajcie 

Dzisiaj trochę pochmurno... dzień wogóle jakiś taki od samego rana, WCZESNEGO rana ;)
na wariackich papierach ... O. poczuł swój wewnętrzny malarski głos i pomalował podłogę na biało
- siebie przy tym również ;) będzie z niego artysta ;)

Ale, ale do rzeczy!
Chcę Wam pokazać coś co przyszło do mnie niedawno...z dalekiej/niedalekiej Szwecji 
Smok ... jakby nie było w Krakowie Babska mieszka,
nie pierwszy i nie ostatni smok przez jej ręce się przewinął, ale ten jest wyjątkowy :)
Smok wykonany został przez niesamowicie zdolną Roni

Ma być prezentem dla Piotrusia, dlatego został też spersonalizowany :) 
Dzięki kochana jeszcze raz :)





A ja przypomnę jeszcze tylko o Naszej (Uli i mojej ) wyprzedaży przedświątecznej ;)

Udostępniajcie, zaglądajcie, kupujcie :) 
Zapraszam gorąco :)

5 komentarzy:


Dziękuję za poświęcenie chwili na umieszczenie komentarza :)